Wacław Potocki
Światło całe pada na wiernych — jednak nie jest to złoty blask słońca miłości, ale jaskrawe błyskawice olśniewające i przerażające zarazem, przy których znika aureola
zasług, otaczająca głowy bohaterskich wodzów.
Wobec potęgi Jehowy ludzie tu marionetkami tylko, spełniającymi ślepo i pokornie Jego wolę i pozyskującymi ofiarą własnej krwi Jego łaskę i przebaczenie błędów.
Ideał taki i płynąca z niego idea, choć uszlachetnione przez uczucia patriotyczne, nie mogą naturalnie rozlewać koło siebie światła i piękna, nie mogą ponad obrazami
wstrętnych rzezi, ponad wybuchami fanatyzmu i nienawiści, rozbrzmiewać akordem ostatecznego pojednania, harmonii i miłości, nie mogą podnosić moralnie i zadowalniać estetycznie
czytelników.
Na szczęście, ideał ten nie wcielił się w utwór, nie przeniknął jego szczegółów, ale pozostał na zewnątrz niejako, jakby na postrach tylko niewiernym.
Czytelnik jednak nie ma prawa rościć sobie do Potockiego pretensji z powodu zawiedzionych oczekiwań, gdyż na wynalezionej,,świeżo, a nie znanej dotąd karcie tytułowej poematu dał
on następujący napis:
_Transotlicyja wojny okocimskiej, gdzie Osman turecki wszytkie państw swoich z Afryki, z Azyji i z Europy na Polski zgromadziwszy_
_siły, z różnych jako
manuskryptów i dyjaryjuszów, tak z relacyji ludzi starych, którzy tam byli praesentes, zebrana, ale osobliwie z tradycyji J. W. Im.
Pana Jakóba Sobieskiego _ _z łacińskiego na polskie dostatecznie dla nieśmiertelnej narodu polskiego sławy wierszem przetlómaczona. Boku Pańskiego 1670, dnia X-bra ostatniego_.
Jest to więc historia _Wojny chocimskiej _ułożona wierszem, ponieważ według ówczesnych pojęć forma ta zapewniała nieśmiertelność opisywanym faktom i uświetniała je zarazem.
Trudno więc żądać od Potockiego, by jako przerabiacz wzniósł się ponad kronikarską wierność, drobiazgowość i formę opowieści.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 Nastepna>>