Wacław Potocki
Lubomirski znowu to tylko piękny rycerskiego oblicza młodzian na ognistym rumaku:
_W koźle Mars urodzony, w oczu, choć nieznaczny, _
_Uśmiecha się, gdy czas ma, Kupido sajdaczny.
_
_Pod nogami koń dzielny ,_
który
_Widząc, że złotem gore i co ma za jeźdźca, _
_Stać spokojnie nie może, lecz na miesce z miesca _
_Stąpa, wysmuknionej go szukający
nodze, _
_Rzuca wodza i munsztuk upieniony głodzę.
_
Wyczerpawszy cały szereg bohaterów starożytnych dla odmalowania przymiotów Chodkiewicza, znalazł_ _dla jego towarzysza tylko podobieństwo z Achillesem i Kastorem, ale za to i dla
konia jego wyszukał dwóch godnych rówienników: w Ksantusie i Cillarze, którymi się ci bohaterzy posługiwali w swych bojach.
Tych samych niemal rysów i porównań używa dla odmalowania swego syna, Stefana, wyprawiającego się na wojnę.
Zamiast skorzystać ze sposobności, jaką mu dawał opis przejścia wojsk przez most na Dniestrze i po charakterystyce wodzów zamieścić wyliczenie i charakterystykę rozmaitych
chorągwi i pułków składających siłę wojenną, Potocki dokonywa tego o kilkanaście stron dalej, kładąc naprzód piękną przemowę do współziomków; przemowę, w której uczucie
poety, pobudzane obcowaniem z mężnymi postaciami przodków, wybucha gwałtowną i zjadliwą satyrą w obrazach życia współczesnych panów i senatorów:
_Jest co widzieć w Krakowie,
kiedy na trzy zbyty_
_Drogiemi poobija ściany aksamity,_
_Ubrawszy ono łoże nakształt katafalku,_
_Śród pokoju postawi, od samego balku.
_
_Wkoło fraszki rozliczne od szkła i kamieni, _
_Tym pompa większa, im się która drożej ceni. _
_Chorągiew by zaciągnął za każde z tych cacek,_
__
_Cóż szaty?
cóż klejnoty? cóż argentyryje _
_Auszpurskie? cóż splendece i ludne gwardyje?
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 Nastepna>>